Włamał się do domku letniskowego i... w nim zamieszkał
Sieradzcy policjanci zatrzymali 39-latka, który włamał się do domku letniskowego i ponad trzy miesiące w nim zamieszkiwał. Ukradł oraz uszkodził przedmioty, które były na wyposażeniu domku. Pokrzywdzona wyceniła straty na prawie 6 tysięcy złotych. Podejrzany usłyszał zarzut włamania, uszkodzenia mienia i naruszenia miru domowego. Za te przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
13 marca 2021 roku dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie od właścicielki działki o podejrzeniu włamania do domku letniskowego na obrzeżach Sieradza. Kobieta oświadczyła, że gdy zajechała na działkę, zaniepokoił ją zaparkowany przed ogrodzeniem nieznany samochód. Obawiając się, że ktoś może być w środku, zaalarmowała policję. Mundurowi, zastali w domku letniskowym młodego mężczyznę. Jak oświadczył, przebywa tu od około trzech miesięcy. Twierdził, że w wyniku nieporozumień rodzinnych opuścił swoje miejsce zamieszkania. Wiedział, że domek ten nie jest na stałe zamieszkiwany, więc postanowił się w nim schronić. Policjanci ustalili jego tożsamość. Był to 39-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Właścicielka stwierdziła kradzież elementów instalacji wodnej oraz oświetlenia. Sprawca dokonał również szeregu zniszczeń wyposażenia domku. Łączną wartość strat pokrzywdzona wyceniła na prawie 6 tysięcy złotych. 39-latek został zatrzymany i osadzony w policyjny areszcie. Usłyszał on 3 zarzuty. Odpowie on za włamanie, uszkodzenie mienia oraz naruszenie miru domowego. Za dokonane przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych czynów. Prokurator Rejonowy w Sieradzu zastosował wobec podejrzanego dozór policji. Mężczyzna był wcześniej notowany przez policję.