O krok od tragedii? Sprawca zatrzymany w policyjnym pościgu
Sieradzcy policjanci po pościgu zatrzymali 30-letniego mieszkańca Sieradza, który dobijał się do drzwi byłej partnerki. Prawdopodobnie szybkie działanie mundurowych zapobiegło tragedii, bowiem przy mężczyźnie policjanci znaleźli dwa noże kuchenne oraz wiatrówkę. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
25 stycznia 2021 roku w godzinach rannych do dyżurnego sieradzkiej zadzwoniła mieszkanka Sieradza, która zgłosiła, że do drzwi jej mieszkania dobija się jej były partner. Kobieta twierdziła, że przyjechał on oplem astrą, który zaparkował pod blokiem. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci. Niedaleko bloku na ul. Wojska Polskiego zauważyli wskazany przez kobietę samochód. Na widok policjantów kierowca opla zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg dając mu sygnały do zatrzymania. Mężczyzna nie reagował i uciekał przed radiowozem ulicą Wojska Polskiego, Zakładników, POW, następnie obwodnicą Sieradza i na rondzie w okolicach miejscowości Jeziory wjechał na drogę ekspresową S-8. Kierowca opla wielokrotnie łamał przepisy, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Uciekając uderzył również w bariery ochronne na trasie szybkiego ruchu. Po kilkunastu minutach pościgu policjanci zajechali mu drogę, udaremniając dalszą ucieczkę. Mężczyzna zabarykadował się w samochodzie. Mimo wielokrotnych wezwań do opuszczenia pojazdu, nie reagował. Policjanci zmuszeni byli wybić szybę, aby wyprowadzić go z samochodu. W czasie przeszukania, funkcjonariusze znaleźli przy nim dwa noże kuchenne, które schował pod odzieżą. Ponadto w samochodzie zabezpieczyli również wiatrówkę. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Sieradza. Badanie alkomatem wykazało, że był on trzeźwy. Zabezpieczono również od zatrzymanego krew do badań. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania. 30-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Usłyszy on zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko rodzinie, życiu i zdrowiu. Odpowie również za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Za te przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany 30-latek wcześniej był notowany przez policję. Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczone, że w wyniku dalszych czynności mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.