MOGŁO DOJŚĆ DO TRAGEDII
Gdyby nie szybka interwencja sieradzkich policjantów oraz straży pożarnej, miniony piątek mógłby zakończyć się tragicznie dla 30 – letniego mieszkańca Sieradza.
W dniu 27 kwietnia 2018 r. około godz. 22.50 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej w jednym z mieszkań w kamienicy w Sieradzu. Na miejsce skierowany został patrol, aby sprawdzić otrzymany sygnał. Pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi, a interweniujących funkcjonariuszy zaniepokoił dym wydobywający z mieszkania. Przez uchylone okno policjanci zobaczyli, że przyczyną zadymienia jest przypalający się posiłek w pozostawionym na kuchni gazowej garnku. Funkcjonariusze natychmiast wezwali Straż Pożarną. Strażacy wyważyli drzwi i wspólnie z policjantami weszli do mieszkania. W kuchni ujawnili siedzącego na krześle nieprzytomnego mężczyznę, którego ewakuowali z mieszkania. Na miejsce wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Poszkodowany odzyskał przytomność, a po udzieleniu pomocy medycznej, został przetransportowany do sieradzkiego szpitala. Mężczyzna ten to 30 – letni mieszkaniec Sieradza. Do zaistniałego zdarzenia prawdopodobnie przyczynił się spożyty przez niego alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało bowiem u niego ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Postepowanie prowadzone w tej sprawie przez sieradzkich śledczych wyjaśni czy zachowanie 30 –latka spowodowało zdarzenie, które zagrażało życiu wielu osób lub mieniu.