Wystraszył się policji i podrzucił łupy
Wystraszył się policji i następnego dnia po kradzieży podrzucił do toalety ukradzione fanty.
18 marca 2018 roku sieradzka policja została powiadomiona, że na terenie jednej ze szkół, prawdopodobnie w czasie weekendowych zajęć nieznana osoba skradła pomoce dydaktyczne. Według zgłaszającego były to między innymi 3 sterowniki elektroniczne, listwy zerowe, przyciski o łącznej wartości 4900 złotych. Kryminalni podejrzewali, że prawdopodobnie kradzieży dokonał jeden z uczniów. Niespodziewanie następnego dnia okazało się, że większość skradzionych przedmiotów ktoś podrzucił do szkolnej toalety. Policjanci postanowili przejrzeć szkolny monitoringu. Szczególną uwagę funkcjonariuszy zwrócił jeden z uczniów, który był na sobotnio-niedzielnych zajęciach ale również pojawił się w szkole w poniedziałek. Wchodząc do budynku miał ze sobą torbę. Gdy kilka minut później opuszczał teren torby już w ręku nie miał. Ustalono, że uczeń ten następnego dnia będzie w szkole. Został zatrzymany. Już po kilku minutach przyznał się do kradzieży. 20-latka przewieziono do sieradzkiej komendy gdzie jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży mienia. Tłumaczył, że kradzieży dopuścił się na przerwie gdy został sam w sali. Nie wiedział ile skradzione przedmioty mogą być warte ale liczył, że szybko je sprzeda. Dzień po kradzieży usłyszał, że w szkole była policja. Wystraszył się i postanowił podrzucić łupy do szkolnej toalety myśląc, że to załatwi sprawę kradzieży i nikt już nie będzie dociekał kto był złodziejem. Młodemu mężczyźnie za kradzież mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.