MYŚLAŁA, ŻE TO DYNAMIT
Do z pozoru groźnej interwencji zostali wezwani sieradzcy policjanci. Na szczęście okazało się, że rzekomy dynamit to tylko uszkodzona petarda.
23 stycznia 2018 roku w godzinach popołudniowych dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki Sieradza, która twierdziła, że jej konkubent posiada dynamit. Funkcjonariusze natychmiast pojechali do wskazanego mieszkania w jednym z bloków. Na miejscu zastali 53 – letnią kobietę oraz jej 45 – letniego znajomego. Zgłaszająca pokazała policjantom leżący na stole przedmiot, który według niej jest dynamitem. Jak się okazało była to uszkodzona petarda. Następnie kobieta przyniosła jeszcze cztery, również niesprawne petardy. 53 – latka oświadczyła, że wspólnie ze swoim konkubentem spożywali alkohol. Następnie doszło między nimi do awantury, w trakcie której mężczyzna groził jej, że odpali rzekomy dynamit. Policjanci już po wejściu do mieszkania zauważyli, że zarówno zgłaszająca jak i jej znajomy są pod wyraźnym działaniem alkoholu. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdził wynik badania alkomatem. 53 – latka miała bowiem ponad 2,6 promila alkoholu, natomiast 47 – latek aż ponad 3,6 promila alkoholu w organizmie. Za bezpodstawne wezwanie Policji zgłaszająca została ukarana mandatem karnym