Myślał, że ucieknie policjantom. Schował się w zaroślach, gdzie namierzyli go funkcjonariusze.
W rękach policjantów znalazł się 18-letni amator brawurowej jazdy, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Musi liczyć się teraz z konsekwencjami. Za takie zachowanie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
26 września 2017r. około godziny 20.00 na ulicy Sienkiewicza w Sieradzu policjanci chcieli zatrzymać do kontroli fiata ducato. Kierujący samochodem zignorował znaki podawane przez policjantów. W związku z jego zachowaniem funkcjonariusze ruszyli w pościg. Uciekający ducato skierował się w stronę ulicy Uniejowskiej, przejeżdżając skrzyżowanie Sienkiewicza z ulicą Uniejowską na czerwonym świetle. Również zignorował sygnalizację świetlną na zwężeniu ulicy Uniejowskiej pod wiaduktem. Przez cały czas zajeżdżał drogę ścigającym go policjantom. Gdy znalazł się w okolicy wsi Ruda wjechał do pobliskiego kompleksu leśnego gdzie porzucił pojazd. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do przeczesywania lasu. Wspomogli ich koledzy z kolejnego radiowozu. Po kilku minutach w odległości około 300 metrów od porzuconego fiata ducato policjanci zauważyli dwie leżące na ziemi pod krzakiem postacie. Okazało się, że był to 18 – letni mieszkaniec Sieradza i jego 18 – letnia znajoma. Próbowali wmówić policjantom, że samochodem kierowała trzecia osoba, która zbiegła w innym kierunku. Jednak funkcjonariusze szybko ustalili, że samochodem kierował 18 – latek, który był poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu. Mężczyźnie według nowych przepisów za to, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej i kontynuował jazdy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.