Informacje

Policjanci pomogli choremu chłopcu

Policjanci ogniwa patrolowego sieradzkiej komendy po raz kolejny udowodnili, że ratowanie ludzkiego życia to ich priorytetowe zadanie. Mł. asp. Dawid Król i sierż. Rafał Kawecki natychmiast zareagowali, kiedy zauważyli młodego chłopca, który dostał silnych drgawek. Dzięki szybkiej reakcji i pomocy mundurowych, chory chłopiec nie doznał poważniejszych obrażeń i trafił pod opiekę lekarzy.

Służba w policji codziennie niesie ze sobą wiele wyzwań, funkcjonariusze muszą często mierzyć się z nieoczekiwanymi sytuacjami. Jednocześnie praca w „niebieskim mundurze” daje mnóstwo satysfakcji, szczególnie wtedy kiedy pomagamy i ratujemy ludzkie życie. Takiej sytuacji doświadczyli mł. asp. Dawid Król i sierż. Rafał Kawecki, kiedy podczas służby pomogli 16-letniemu choremu chłopcu. 7 lutego 2025 roku około godziny 14.30 policjanci patrolowali ulicę Grunwaldzką. Przez szybę jednego z lokali gastronomicznych zobaczyli, że siedzący tam młody chłopiec dostał silnych drgawek. Natychmiast ruszyli  z pomocą.  Sytuacja była bardzo niebezpieczna. Chłopiec  zaczął się krztusić, brak było z nim kontaktu. Mundurowi ułożyli go w pozycji bocznej, chroniąc jego głowę przed urazami. Udrożnili choremu drogi oddechowe i cały czas monitorowali jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu karetki pogotowia. 16-letni chłopiec trafił do szpitala, gdzie otrzymał fachową pomoc.
To kolejna sytuacja, kiedy nasi funkcjonariusze dali dowód bezwarunkowej pomocy i wzorowo wypełnili słowa policyjnego ślubowania. W ubiegłym roku Ci sami funkcjonariusze bez wahania zainterweniowali, chroniąc to, co dla nich najważniejsze – życie i zdrowie drugiego człowieka.

W kwietniu ubiegłego roku sierż. Rafał Kawecki pomógł kierowcy, który uległ wypadkowi i został zakleszczony w swoim pojeździe. Mundurowy wracając ze służby, był świadkiem zdarzenia drogowego na drodze ekspresowej S-8. Przewrócił się ciągnik siodłowy z naczepą, który zaczynał się palić. Szczegóły TUTAJ

Natomiast szybka i zdecydowana reakcja mł. asp. Dawida Króla być może zapobiegła tragedii W lipcu 2024 roku pełniąc służbę wspólnie z kolegą z patrolu, pierwsi zauważyli ogień wydobywający się z garażu na jednej z posesji w Wiechucicach. W domu przebywał właściciel z małym dzieckiem. Policjanci szybko wyprowadzili ich z budynku w bezpieczne miejsce. Szczegóły TUTAJ

aspirant sztabowy Agnieszka Kulawiecka

Powrót na górę strony